Witajcie!

 

Mam nadzieję, że nie rozłożyło Was choróbsko tak jak mojego Męża :/ Mam pełne ręce roboty i 24h sam na sam z małym dzieckiem. Mam nadzieję, że uda się uchować nasze maleństwo od zarazy, a mąż szybko wyzdrowieje. W związku z powyższym kolejny tom trochę z opóźnieniem, ale korzystam z jedynych minut spokoju żeby o nim napisać ;)

 

Shelley Mackenney„Zagubiona”

 

IMG_5466

IMG_5467

 

„Życie Shelley, porzuconej przez matkę w dzieciństwie, z dnia na dzień wywróciło się do góry nogami. Kiedy popadła w długi i straciła pracę, postanowiła wsiąść do pierwszego lepszego autobusu i zniknąć na zawsze. Wylądowała w obcym mieście bez bagaży i planów na przyszłość- w końcu poczuła się wolna i mogła zacząć wszystko od nowa. Dopiero po kilku latach tułaczki zrozumiała, że mogłaby tak uciekać przez całe życie, lecz nigdy nie ucieknie przed samą sobą…

  • Co sprawia, że młode kobiety decydują się rzucić wszystko i zniknąć?
  • Czy nowe życie z czystą kartą wygląda tak, jak autorka się tego spodziewała?
  • Jak potoczą się dalsze losy Shelley- czy zdecyduje się po latach wrócić do rodziny?

 

Wyjątkowo tematyka książki jakoś niespecjalnie mnie zainteresowała… ale mam nadzieję, że książka mile mnie zaskoczy bo często łapie się na tym, że po przeczytaniu opisu jestem na „nie”, a potem moje zdanie zmienia się diametralnie… Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem…

 

Uciekam, bo moje parę minut wolnego właśnie dobiegło końca :/ Mam nadzieję, że pozbędziemy się szybko choróbska z domu i będę miała czas na więcej!

Póki co obiecuję nową recenzję już we wtorek! :)

 

Kolejny tom 42:

Melissa Hawach„Oddajcie mi dzieci” – zdecydowanie tematyka która mnie interesuje :D

 

Pozdrawiam!

Mole w książkach

2 komentarzy na temat “Historie Prawdziwe Hachette – tom 41!

  1. Tom 42 czytałam już dość dawno i muszę przyznać, że nie wywarł on na mnie zbyt pozytywnego wrażenia.
    Tematyka bardzo mnie zainteresowała, na początku wydawało się, że książka będzie naprawdę świetna, a jednak koniec końców poczułam się mocno rozczarowana po jej zakończeniu. Momentami miałam wręcz wrażenie, że czytam reportaż, a nie relację matki, której porwano dzieci.

    Tymczasem na mojej półce 39 tomów z kolekcji, a ja postanowiłam zrobić sobie przerwę od historii prawdziwych. Muszę przyznać, że w pewnym momencie poczułam przesyt, a natłok negatywnych emocji, jakie często wydostają się z kart tych książek trochę za mocno mnie przytłoczył. Wróciłam więc na jakiś czas do thrillerów i kryminałów :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.