Witajcie!
Tytuł: Zhańbiona
Autor: Jasvinder Sanghera
Stron: 279
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
„Kiedy Jasvinder Sanghera skończyła czternaście lat, pokazano jej fotografię człowieka, którego niebawem miała poślubić. Perspektywa rychłego małżeństwa wzbudziła w niej przerażenie: nieraz była świadkiem upokorzeń, jakie jej starsze siostry znosiły w wymuszonych przez rodziców związkach. Zdecydowała się na ucieczkę z domu, lecz za swój czyn została wyklęta z rodziny, co pogrążyło ją w rozpaczy.
Nie jestem pewna czy moja opinia, którą za chwilę przeczytacie wynika z tego, że przeczytałam już wiele tego typu historii i oczekiwałam po tej książce czegoś zupełnie innego, czy wynika raczej z zachowania głównej bohaterki, która co by nie mówić okropnie mnie zirytowała….
Początek książki jest bardzo wciągający… poznajemy wtedy Jasvinder w wieku czternastu lat, która przeżywa swoją pierwszą miłość, ale jej rodzice zdecydowali za nią i pewnego dnia pokazują jej zdjęcie człowieka, którego nigdy wcześniej nie widziała. Dowiaduje się, że niedługo zostanie jego żoną. Przygotowania ruszają pełną parą.
Oczywiście nie może tu być mowy o szczęściu przyszłej „panny Młodej”. Podejmuje ona trudną decyzję o ucieczce, w której pomaga jej Ukochany – poświęcając tym samym wszystko co ma: rodzinę, pracę… zrobił wszystko, żeby jej pomóc..
Dlaczego nie znalazłam w sobie współczucia dla Jasvinder?
Chyba głównie dlatego, że w pewnym momencie okazała się straszną egoistką. Zachowywała się trochę jak „Pępek świata”, nie biorąc pod uwagę tego, że nie tylko jej jest ciężko, że nie tylko ona jest z daleka od rodziny i bardzo za nią tęskni.
W międzyczasie wiele się zmienia w ich życiu, a przede wszystkim zmienia się Jasvinder. Niestety nie plus. Jej naiwność i infantylność aż kuje w oczy. Doprowadzała mnie do szału, kiedy tak bardzo skrzywdziła osobę, która pomogła jej uciec przed małżeństwem z obcym mężczyzną. Jak odwdzięczyła się swojemu Ukochanemu za to poświęcenie? Czy rzeczywiście to była jej wielka miłość?
Jeżeli jesteście ciekawi przekonajcie się sami czytając tą książkę!
Ja niespecjalnie ją polecam, bo momentami trochę mnie nudziła, ale z drugiej strony, kiedy książka wywołuje w czytelniku taką falę irytacji i chęć potrząśnięcia główną bohaterką to coś w niej musi być !
Moja ocena:
6/10
Czytaliście?
Pozdrawiam
Mole w książkach