Witajcie!
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale coraz więcej książek wydawanych w kolekcji Historie Prawdziwe zaczyna mnie rozczarowywać…
Tytuł: Nieprzeciętna Grace
Autor: Sophie Walker
Stron: 297
Wydawnictwo: Hachette
„Brytyjska dziennikarka, korespondentka Agencji Reutera wychowuje niezwykle uzdolnioną, cierpiącą na zespół Aspergera dziesięcioletnią córkę. Jak to zwykle bywa w przypadku osób z Aspergerem,choć Grace bardzo dobrze radzi sobie w pewnych dziedzinach, ma jednocześnie ogromne trudności w innych. Matka wszelkimi sposobami stara się dotrzeć do córki, żeby jej pomóc. Musi nie tylko wejść w świat Grace, lecz przede wszystkim poradzić sobie z własnymi emocjami…
- Jaki dar ma Grace?
- Czy samozaparcie Sophie i miłość do córki pomogą w pokonaniu trudności?
- Czy uda się opanować paniczny strach Grace przed porażką?
- W jaki sposób Sophie próbuje wyrazić kłębiące się w niej emocje?”
Zacznę od tego, że bardzo lubię książki, które poruszają tematykę różnych chorób, które mogą dotknąć ludzi. Niewiele wiedziałam o zespole Aspergera, więc z jeszcze większą ciekawością sięgnęłam po tą książkę. No i cóż…
O chorobie Aspergera z książki nie dowiecie się zbyt wiele, poirytowana brakiem konkretnych informacji po prostu zasięgnęłam wiedzy od „wujka google”. Odniosłam wrażenie, że nie czytam książki, której opis znajdziecie powyżej. Zamiast poznać historię dziewczynki, która zmaga się z tą chorobą dostałam ogromną dawkę użalania się nad sobą matki dziewczynki….
Autorka właściwie pisała tylko o sobie, o tym jaki znalazła sposób na radzenie sobie z problemami i z pewnością poznacie szczegóły i zachwyty nad nowym sportem. Problemy Grace kompletnie zagubiły się w tej książce.
Przewracałam kolejne strony ze znudzeniem czekając aż wreszcie autorka skupi się na Grace i tym co czuje dziewczynka, jak ona stara się radzić sobie z codziennym życiem, tymczasem autorka nadal zawzięcie pisała „ja, ja, ja…”.
Pomysł na przybliżenie ludziom tej choroby bardzo się chwali, ale szkoda że autorka w ogóle nie miała zamiaru o niej pisać.
Niestety w tym przypadku muszę być krytyczna, bo to strasznie irytujące, kiedy człowiek kupuje książkę sugerując się opisem i tematem jaki powinien być w danej książce poruszony, a dostaje coś zupełnie innego…
Nuda, Nuda i jeszcze raz NUDA!
Moja ocena:
0/10
Ktoś ma podobne odczucia? A może zupełnie przeciwnie? Koniecznie dajcie znać! :)
Pozdrawiam!
Mole w książkach