Witajcie!
Dzisiaj po raz kolejny (moim zdaniem) fantastyczna recenzja mojego męża, którego już znacie jako Neuro. Dzięki niemu na moim blogu pojawią się książki o innej tematyce niż kryminał/thriller czy literatura faktu. Zapraszamy!
Tytuł: Strzała Posejdona
Autor: Clive Cussler, Dirk Cussler
Stron: 399
Wydawnictwo: Amber
„Rok 1943. Ocean Indyjski. Włoski okręt podwodny zostaje zaatakowany przez angielski samolot i znika w głębinach wraz ze swoim tajnym ładunkiem…
Rok 2014. Już wkrótce w arsenale Stanów Zjednoczonych znajdzie się supernowoczesna łódź podwodna. Takiej broni nie posiada żadne inne państwo na świecie. Ale element kluczowy dla prototypu znika. A człowiek, który go skonstruował, nie żyje…
Nagle zaczynają przepadać bez wieści statki. Ostatnim portem, do jakiego zawinął każdy z nich, była Panama…
Dirk Pitt wraz z córką i synem muszą wyjaśnić zagadkę. Od Waszyngtonu po Meksyk, od Idaho po Madagaskar idą tropem tajemnicy, która może przynieść światu zagładę.„
I oto kolejna powieść sygnowana nazwiskiem słynnego Clive Cusslera – Wielkiego Mistrza Przygody.
Wydana w Polsce w 2013 roku, czyli dokładnie 40 lat po tym jak ukazała się „Afera Śródziemnomorska” – pierwsza powieść Cusslera z przygodami Dirka Pitta.
Książka sygnowana taką rocznicą musi opowiadać o jego najsłynniejszym bohaterze, dla którego czas również nie stoi w miejscu i nawet on ma już i swoje lata na karku.
Wszystkie książki Cusslera są takie same co może być zaletą, ale może też i zudzić…Są mieszaniną historii, która ma wpływ na bieżące wydarzenia. Pełne są akcji, humoru i starych samochodów. Na wstępie zawsze mamy wydarzenia historyczne (zazwyczaj tragiczne), które nagle urwane będą miały ogromne znaczenie dla uratowania świata. Taka mieszanka wybuchowa i główny bohater będący połączeniem Bonda i Indiany Jonesa, wspierany przez przyjaciół (no i dzieci, których dorobił się po tylu latach) przyciągają uwagę i nie pozwalają oderwać się od lektury aż do samego końca.
Nie inaczej jest i tym razem, Clive z synem przedstawiają kolejną świetną powieść pełną niebezpieczeństw i przygód, które zsumowane pozwolą na uratowanie świata i globalnej gospodarki.
Książka trzyma w napięciu, nie ma w niej nudnych przydługawych opisów, jest ich tyle ile trzeba oraz wartka akcja, a i jeszcze raz akcja.
Dla kogoś kto lubi takie książki zdecydowanie warta polecenia :)
Moja ocena:
8/10
Pozdrawiam gościnnie
Neuro.
Książki pana Cuslera są naprawdę bardzo dobrze napisane.Autor potrafi się wspaniałe wczuć w rolę bohaterów oraz świetnie rozumie tematykę zarówno marynistyczną oraz kryminalną.Książki są udane.